Czepianie

te-fau-en 24

Jakiś czas nie włączałem telewizora i to nie z powodu braku prądu, no a wczoraj popełniłem ten grzech i włączyłem…na wiadomości… i zamarłem….okazało się, że mamy w naszym kochanym kraju kataklizm – w styczniu spadł śnieg!

Jak on mógł! Przecież Al Gore zapewnia nas, że następuje globalne ocieplenie no i śnieg miał już nie spadać.
No ale śnieg to jeszcze można było by jeszcze jakoś przełknąć, spróbować wytłumaczyć, że klimat umiarkowany, że styczeń, że historia mówi, że już tak bywało, że w styczniu śnieg spadł, ale…okazało się, że to dopiero początek strasznych wiadomości. Później Pan Redaktor zaczął uświadamiać nas, że my to straszne pieniądze tracimy ze względu na ten śnieg, a to odśnieżanie, a to korki na drogach, a to większe zużycie prądu, gazu, ciepła itp. I tak sobie pomyślałem – rany ale ta zima nie dobra! Dlaczego ja chciałem tak tego śniegu? Jak teraz wszyscy cierpią i tracą.

Tak sobie tak rozmyślając nad sensem życia doznałem olśnienia – no jak to tracimy na zimie? Sklepy ze sprzętem zimowy zwiększyły sprzedaż o 200-300% w stosunku do ubiegłego roku, firmy sprzątające zarabiają na odśnieżaniu, ludziska mają pracę, kopalnie wyprzedają sól i węgiel, hurtownie pozbyły się zapasów sanek, łopat do odśnieżania, łańcuchów i dzieci mają fajne zimowe ferie, czyli jeszcze pewnie zarobią właściciele pensjonatów.
Po tym wszystkich zgłupiałem – to w końcu wg Panów Redaktorów ze stacji XYZ24 to dobrze, że walczymy z tym globalnym ociepleniem czy nie dobrze?
A wy co na ten temat sądzicie?

Be Sociable, Share!

9 thoughts on “te-fau-en 24

  1. I zgadzam się z tym redaktorem ! W ogólnym rozrachunku ekonomicznym długa i ciężka zima to okropnie trudna i drogaaaa pora roku !

    Węgiel, owszem się sprzedaje, ale przy jego okrutnie wysokiej cenie ogrzanie instytucji, szkół, szpitali, prywatnych domów, przy takiej zimie jak mamy obecnie to w sumach ogólnych cholendarne koszty !
    Sól: wolę żeby mój samochód jeździł przez 2 tyg. non stop w gęstym błocie niż doznawał uroków soli drogowej. Na soli drogowej cierpi wszystko, począwszy właśnie od samochodów, przez drogi, skończywszy na samej glebie.

    Poza tym wydaje mi się, że produkcja sanek i łopat do odśnieżania nie jest chyba jednak kluczową branżą naszej (ani żadnej innej na świecie) gospodarki. Więc jak dla mnie marna to pociecha, że w tym roku zejdzie w sklepach 5 tys. więcej sanek niż w zeszłym.

    W mroźną, długą, ciężką zimę (jaką niewątpliwie mamy obecnie) cierpią wszyscy: my, zwierzęta, nasze domy, samochody, drogi. Spoko, taka pogoda nie robiłaby na mnie wrażenie gdybym był urodzony w Kanadzie, ale teraz kiedy widzę ten osławiony biały puch jak wstaję rano to niedobrze mi się robi:/

  2. Adamie, cytował cioci Wikipedii :-)nie będę, ale w chwili wolnej rzuć okiem na te informacje: http://pl.wikipedia.org/wiki/Geografia_Polski
    cóż tak nieszczęśliwie mamy usytuowany ten kraj, że zimą niestety bywa zima i to nie od tego roku :-)

    W tym co piszesz zgadzam się co do solenia dróg – wymysł bezsensowny – wystarczyło by odgarnąć śnieg i ewentualnie posypać piaskiem, ale stwierdzenia, że cierpią nasze domu i zwierzęta ( które natura przystosowała do życie w zimie)- nie rozumiem

    Ale, OK zmieniamy sytuację wyobrażamy sobie, że mamy długie i upalne lato, siedzimy wieczorkiem w zacienionym pokoju, włączany tefauen 24 i słyszymy: ze względu na długotrwałą cudownie słoneczną pogodę nasza gospodarka traci olbrzymie pieniądze, rolnicy muszą nawadniać pola, sady, ogrody, mieszkańcy miast wydają duże pieniądze na klimatyzatory a po ich zakupie rosną ich rachunki za prąd, ze względu na rosnące spożycie prądu elektrownie nie nadążają z jej produkcją dodatkowo rosną koszty jej produkcji bo brakuje węgla ( ze względu na fakt, iż 90% produkowanego prądu pochodzi ze spalania węgla, rośnie spożycie wody co powoduje jej okresowe braki, nasze samochody nagrzewają się przez co musimy korzystać z klimatyzacji co powoduje zwiększone zużycie paliwa – Szanowni Widzowie – tragedia po prostu tragedia!!!
    :-)

  3. Powiem tak: lat trochę mam i zgadzam się z Lechem, że onegdaj zima znaczyła zima. Z reguły już koło 1 listopada wyciągało się zimowe ciuchy, bo śnieg przypruszał.
    To, że zima coś uszkadza – sorki, ale z reguły odsłania zaniedbania, czyli kiepsko położony asfalt, stare linie energetyczne, rdzewiejące tory, itp.
    Kolejna sprawa to ton informacji w mediach, a w TVN 24 już na maksa. Przecież oni z pierdnięcia premiera zrobiliby wydarzenie na miarę wszechświata.
    I ważna rzecz – zima ma duże znaczenie dla naszego zdrowia. Wybija dużo różnego tałatajstwa. A w tym roku, chyba lekko zapobiegła epidemii grypy.
    I zdecydowanie wolę jeździć po śniegu niż po błocie.

  4. Lechu, ten link do Wikipedii jest zbędny, w szkole nam o tym mówili ;) Mówili zresztą też, że co jakiś czas zdarzają się bardzo niebezpieczne anomalie. Jasne, nie mieszkamy na Hawajach, ale chodzi mi o to, że tegoroczna zima jest naprawdę wyjątkowa i ostatnie takie warunki były jakieś 30 lat temu, więc nie gadajmy, że jest wszystko w normie !

    Nie dawniej jak dziś rano premier zwołał specjalnie posiedzenie władz lokalnych, bo jest poważne zagrożenie powodziowe. Jeżeli nasz rząd PO zabiera się za takie tematy to sprawa musi być poważna, bo ostatnie na czym mu zależy to wywoływanie paniki i „brudzenie się” przy takich sprawach. Odra jest zlodowaciała, aż po same Słubice, czego nie było już wiele lat. Zresztą nie trzeba być geniuszem, żeby sobie wyobrazić co się będzie działo z tymi tonami śniegu na chodnikach i lodem na rzekach kiedy przyjdzie odwilż …

    W Polsce 20 tys. ludzi nie miało prądu przez 3 tygodnie, i mówimy, że jest wszystko okkkk, bo tak ma być, no bo takie są uroki zimy ! ;) We Francji stan wyjątkowy w takiej sytuacji to normalna sprawa, tylko to wiąże się z późniejsza wypłatą odszkodowań mieszkańcom. U nas takiego stanu się cwaniacko nie wprowadza, bo nas na to nie stać. A słupy, beton niestety niszczeje nie tylko w Polsce …

    Arek dobrodziejstwa zdrowotne zimy to mit powtarzany od lat. Zimą giną jedynie niektóre BAKTERIE i to najczęściej te słabe i mało groźne, ale nigdy WIRUSY. Wirusy mają idealną okazję do rozwoju właśnie w dużym mrozie. Wirus swoje zdolności rozwoju i zakażania zachowuje, aż do -70 stopni C, i aby go zabić, temperaturę trzeba zwiększać. I to właśnie niska temperatura to raj dla grypy, która Arek jest … wirusem, nie bakterią ;)

    Ale dobrze, czekamy na roztopy tej hałdy śniegu i lodu … zawsze przecież można powiedzieć, że zarobią producenci łódek i plastikowych wiaderek i też będzie ok ;)

  5. Adamie, kończąc temat:
    ostatnia taka zima miała miejsce nie 30 lat temu ale raptem 4 ( w 2006 r kiedy to miała miejsce tragedia w Katowicach, tragedia która nie była wynikiem zimy ale ludzkiej głupoty)
    Co do awarii prądu – szkoda mi tych ludzi – ale ta awaria to nie wynik zimy ale wieloletnich zaniedbań.
    Bardzo dobrze, że aktualna zima pokazała jak bardzo nasza sieć energetyczna, kolejowa, drogowa wymaga gruntownych remontów i dużych inwestycji – i może tym niech zajmie się Pan Premier Lanser :-)z całym tym swoim lanserskim rządem. Bo to, że grać w piłkę i się lansować to już Wszyscy wiemy, że potrafi – ale może najwyższy czas zabrać się do poważnego rządzenia:-)

  6. Adamie a jako dodatek do Twojego sarkazmu :-) na temat rządu PO zamieszczam wynik wieloletnich badań nad odczuwaniem temperatur przez poszczególne narody:

    + 20°C Grecy zakladają swetry (jesli je tylko mogą znalezc).

    + 15°C Jamajczycy wlączają ogrzewanie (oczywiscie,jesli je mają).

    + 10°C Amerykanie zaczynają się trząsc z zimna.Rosjanie na daczach sadzą ogorki.

    + 5°C Mozna zobaczyc swoj oddech. Wloskie samochody odmawiają posluszenstwa. Norwedzy idą się kąpac do jeziora.

    0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.

    – 5°C Francuskie samochody odmawiają posluszenstwa

    – 15°C Kot upiera się, ze będzie spal z tobą w lozku. Norwedzy zakladają swetry.

    – 17.9°C W Oslo wlasciciele domow wlączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjezdzają na dacze.

    – 20°C Amerykanskie samochody nie zapalają.

    – 25°C Niemieckie samochody nie zapalają. Wyginęli Jamajczycy.

    – 30°C Wladze podejmują temat bezdomnych. Kot spi w twojej pizamie

    – 35°C Zbyt zimno, zeby myslec. Nie zapalają japonskie samochody.

    – 40°C Planujesz przez dwa tygodnie nie wychodzic z gorącej kąpieli. Szwedzkie samochody odmawiają posluszenstwa.

    – 42°C W Europie nie funkcjonuje transport. Rosjanie jedzą lody na ulicy.

    – 45°C Wyginęli Grecy. Wladze rzeczywiscie zaczynają robic cos dla bezdomnych.

    – 50°C Powieki zamarzają w trakcie mrugania. Na Alasce zamykają lufcik podczas kąpieli.

    – 60°C Biale niedzwiedzie ruszyly na poludnie.

    – 70°C Zamarzlo pieklo.

    – 73°C Finskie sluzby specjalne ewakuują swiętego Mikolaja z Laponii. Rosjanie zakladają uszanki.

    – 80°C Rosjanie nie zdejmują rękawic nawet przy nalewaniu wodki.

    – 114°C Zamarza spirytus etylowy. Rosjanie są wkurwieni

  7. @ Adam
    Tak wiem, że grypa to wirus, ale jak jest zimno to się ludzie nie szlajają i nie przenoszą wirusów również, o bakteriach nie wspomnę.

  8. I co Panowie? Rzeczywiście normalną zimę mamy tego roku … – 8 stopni, a już prawie połowa marca. Tak, tego rodzaju zima zdarza się dokładnie co rok …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.