Stoję sobie w korku. Spogladam na billboard. Czytam tekst „Jestem moją matką, która mnie chwaliła”. Teraz światła. Kolejny tekst „Jestem tym, kim jestem, dzięki innym”.
To nowa kampania Orange’a. Wiem, bo widzę ich znaczek.
Mam prośbę. Panie i Panowie Pomarańczowi. Nie bądźcie tym, co bierzecie. I więcej tego nie bierzcie.
4 thoughts on “Nie bądźcie”
pomysł orandża jest łatwy do wyśmiania, ale do mnie przemawia.
@leniuch102
1. dlaczego jest łatwy do wyśmiania?
Moim zdaniem wcale nie, bo przekaz jest tak abstrakcyjny, że nie da się łatwo wykpić. Ja nawet nie mam pewności, że w ogóle zbliżyłem się do ironii, a o sarkaźmie nie wspomnę.
2. dlaczego do Ciebie przemawia?
Sorki, ale za bardzo nie łapię o co w nim chodzi. Emocje, bliskość, wspólnotę?
1. dlaczego jest łatwy do wyśmiania?
bo zdanie „jestem własną matką” brzmi idiotycznie, zwłaszcza w drogiej reklamie m. dziennikiem a pogodą.
nb. Ty ją z marszu zabawnie sparafrazowałeś (Nie bądźcie tym, co bierzecie.).
2. Emocje, bliskość, wspólnotę?
Że osobowość kształtuje się w interakcjach z innymi ludźmi. A na pewnym etapie te interakcje są głównie przez telefon. I rozmowa jest ważniejsza niż naliczanie sekundowe. Że rozmowa telefoniczna ma wartość samą w sobie i ekhem, warto rozmawiać.
Takie nieoczywiste reklamy już były, ale wtopione, ta debilna „idea: warto mieć ideę” i jeszcze taka ery z drącymi się na siebie statystami.
to zresztą kwestia gustu, mi orandż leży na tyle, że musiałem powiadomić o tym krytyka tej reklamy :-)
@leniuch102
Twoja interpretacja reklamy do mnie przemawia.
Jednak potwierdza, że pomarańcze sobie wybrali raczej trudną formę przekazu.