Wydajność dowolnej firmy IT spada o 80% podczas sesji – tak brzmi tzw. pewnik Cyprysa :-)
To, że firmy IT składają się obecnie z armii studentów jest faktem jasnym i oczywistym każdemu. To, że ci studenci podejmują niekiedy pracę już na drugim roku studiów (robiąc sobie ogromną krzywdę – o ile nie mają do wykarmienia gromadki rodziny lub siebie) też wpisało się w nasz krajobraz IT.
Skoro znakomita większość wartości jaką firma wytwarza jest „pochodzenia studenckiego” , co brzmi jak ?pochodzenia zwierzęcego?, a jak niektórzy przyznają, że w pewnych aspektach bycia studentem ma ze sobą wiele wspólnego :-), to w takim razie implikuje to dwa wnioski:
- Firma ma niski poziom poprzez poziom studentów jakich zatrudnia -student z definicji niby nie może być tak wartościowy jak specjalista z doświadczeniem.
- Studenci są na wysokim poziomie specjalistów firmy i są wyzyskiwani – dzieje się tak, poprzez mniejszą pensję jaką dostają.
Pytanie, który z tych wykluczających się wniosków jest prawdziwy? Być może zależy to od konkretnych firm. Ja w każdym razie życzę Wam, znaczy się studentom, wyrobienia normy 80%, bo bycie studentem/studentką to przede wszystkim czas na nic-nie-robienie-i-opierdalanie-sie-w-sesji, a nie na wzmożoną pracę.
Podpisano DK
2 thoughts on “Pewnik Cyprysa”
Hej przesadziłeś :-)
Tak o 80% to nie, ale o połowę to na pewno :-)
Możemy firmy powinny ustawiać developerkę pod rok akademicki? ;-)
Firmy zatrudniają studentów nie tylko dlatego, że brak im specjalistów, ale także dlatego, że wolą złapać informatyków póki są młodzi i wyszkolić ich po swojemu – póki są tani. Później, kiedy skończą studia a ich zatrudnienie na dzień dobry byłoby droższe, ci są już przygotowani do pracy w firmie, i nie zawsze będzie im się chciało szukać innej – lepiej płatnej pracy.
Czas kiedy pracownik studiuje, to dla firmy wyzwanie, ale mogące się opłacić dzięki niższym kosztom i zatrzymaniu przy sobie pracownika.
A co do niekompetencji pracowników…. skoro studia to ma być czas nic nie robienia, to student nie nauczy się tego co ważne. Lepiej więc by uczył się w praktyce, niż nie uczył się wcale. To niestety mit, że studia uczą do zawodu. Studia uczą danej dziedziny, ale specyfikę firmy i działań poznaje się na miejscu. W tym momencie osoba po studiach, choć z trochę większą wiedzą, startuje na dobrą sprawę z tego samego poziomu co student. Fakt, uczył się więcej, ale większość już zapomniał, a to co tworzy firma, ma być zazwyczaj innowacyjne, nie mogło więc być nauczane podczas studiów.